Mało się działo na blogu od dłuższego czasu...
Ale trochę się działo w mojej fotografii - w końcu udało się pokończyć klisze, wywołać, zeskanować obrobić...
Przybyło mi też parę 'magicznych puszek'...
Mam Rolleicord-a IV :) I pierwszą kliszę z niego :) Niezły jest - tylko muszę sie podszkolić w używaniu Lunasix-a...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz