I zdarzyło się tak, że po dniu cały pracy zachciało mi się chodzić i spacerować. Więc idąc za podszeptami głosu wewnętrznego zebrałem się na spacer. W trakcie zakładania butów oczy padły me na Konicę leżącą na stoliku... Tak patrzyła na mnie tym swoim obiektywem 50mm, tak patrzyła i przyjaźnie do mnie mrugała (nie, nie piłem nic tego wieczoru ani nie brałem). Pierwsza myśl była tak że przecież ciemno już jak w przysłowiowej dupie - z drugiej jednak wrodzone skłonności do eksperymentowania wzbudzały ciekawość jakie zdjęcia dało by radę w takich warunkach zrobić. Chwyciłem zatem Konicę w dłoń i zabrałem ją ze sobą na ten mały spacer mający uwolnić mnie od zmęczenia, stresu i powietrza z pomieszczeń.
Wystrzelałem tego wieczoru prawie całą klisze, co ciekawe - znalazło się kilka zdjęć które można opublikować. Co też robię poniżej. Na pociąg trafiłem przypadkiem przechodząc przez wiadukt - ale efekt fajny.
Co do miejsc - łatwo odgadnąć.
Muszę kiedyś taką nocną eskapadę powtórzyć, tym razem ze statywem ;) bo to trzaskane było z ręki lub podparcia.
Miłego oglądania - jeżeli już tutaj ktoś trafi.
Jest klimat gościu!! Ale poskładaj sobie na jakis statyw :) Pociąg strzałki na drogach masz oko skubańcu!! i nie mówie tego zebyś mi piwo postawił :)
OdpowiedzUsuńSpróbuję znaleźć czas na powtórkę tych zdjęć. Mam nadzieję że aura się powtórzy. Statyw zabiorę ;)
UsuńMiłe że jest chodź jeden fan regularnie komentujący postępy prac...
Piwo masz jak w banku ;)
najlepsze na tym blogu są opisy :)
OdpowiedzUsuńKomentarze też były na b. wysokim poziomie, dopóki nie pojawił się Twój :)
OdpowiedzUsuńCześć Szymon. Widzę, że Daniel zaraża fotografią kogo się da... :) Masz oko. Musisz koniecznie kontynuować. Dobra kompozycja i tematy ciekawe. Mi najbardziej podoba się chyba przedostatnie z tego posta. Przejrzałem wszystkie. Kilka jest naprawdę dobrych. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!!!
OdpowiedzUsuń